Klub Sportowy "Fala" Niepołomice
Treningi dwa razy dziennie, brzmi strasznie prawda? To musi być bardzo męczące wstawać z samego rana, wskoczyć do wody i pływać przeróżne wymagające zadania treningowe. Może Twoje dziecko jest jeszcze małe i z dumą patrzysz z trybun basenowych jak pokonuje swoją pierwsza długość basenu w życiu, bez pomocy makaronu? Dla wielu dzieci słowo sukces to będzie oznaczało co innego, dla jednych to będzie zanurzenie buzi w wodzie, dla innych to przepłynięcie całego basenu dla zatrzymania, niektórzy będą to rozumieli jako wygranie zawodów gminnych, inni Mistrzostw Polski.
Kto odpowiada za każdy z tych sukcesów?
Cóż na pewno jest to właśnie zawodnik, który sumiennie przychodzi na treningi i przykłada się, aby nauczyć się specyficznych ruchów, które nazywamy w pływaniu „techniką pływania”. Ktoś inny powie, że to Ci pływacy którzy trenują z samego rana tak samo każdego wieczora robiąc setki kilometrów miesięcznie.
Wielu trenerów będzie mowiło, że to właśnie oni bo to oni przekazują wiedzę i swoje doświadczeniez aby dzieci mogły zdobywać niemożliwe.
Tak to na pewno wszystko prawda, ale z tyłu, w cieniu stoi ktoś jeszcze i są to rodzice. O tym nikt nie mówi, ale to oni zwalniają się wcześniej z pracy żeby odebrać dziecko z przedszkola i zawieźć prosto na lekcję Pływania. Jeśli pływak ma treningi przed szkołą to często oni wstają pierwsi robią śniadanie, żeby dziecko mogło zjeść przed pływaniem, a następnie jeszcze trzeba je zawieźć. Niestety nie mamy takich dofinansowań jak chociażby piłka nożna, dlatego to rodzice często pokrywają koszty zawodów lub obozów, które wcale nie są małe.
Piszę ten artykuł jako trener na co dzień pracujący z dziećmi. Jestem pełen podziwu dla Waszych wyrzeczeń i chęci pomocy dziecku w realizacji marzeń. W tym pościgu za marzeniami musimy pamiętać wszyscy o jednej rzeczy: nie każdy chce i może zostać mistrzem. W takim razie czy warto to wszystko robić, po co to nam? Moim zdaniem najważniejsze co możemy dać dziecku to radość ze sportu, pokazanie, że to jest fajne. Dziecko nie musi siedzieć tylko przed telefonem można dać mu alternatywę, a kto wie jak to się rozwinie dalej. Pamiętajmy o jednym sport uczy i powinien dawac radość!
W swojej karierze spotkałem się z rodzicami którzy chcieli bardziej niż dziecko i nie uwierzycie: te dzieci szybko skończyły z tym sportem. Drogi rodzicu jesteśmy wspólnie dla dzieci, aby pomagać motywować i wspierać zawodników, ale to oni wybierają swoją drogę, tak samo jak zrobiliśmy to my.
Ja osobiście żałuję decyzji o moim zakończeniu pływania, uważam, że mogłem osiągnąć więcej, lecz to moje życie. Niech dzieci mają swoje aspiracje i marzenia chcąc osiągnąć je dla SIEBIE, nie dlatego, żeby ktoś był z nich dumny lub je pochwalił.
Wspierajmy lecz nie narzucajmy im własnych niepełnionych marzeń. Czy dziecko ma lat 7 czy 14 to nadal dziecko, które zasługuje na radość i dzieciństwo. Widziałem w swojej karierze wiele dzieci świetnych w sporcie lecz w ich oczach nie było widać radości. Niektórzy mogą powiedzieć: „ ale jak to może nie widać radości ajk wygrywa się Mistrzostwa Polski z roku na rok?”
Często jest to powiązane z treningami, dieta czy wieloma obowiązkami z którymi musi sobie radzić w młodym wieku. To o czym często nikt nie powie: te dzieci boją się być gorsze, bo uważają, że NAS zawiodą i w jakiś sposób stracą z nami „Vibe”. Odpowiedzmy sobie na pytanie kto z nas umiałby trenować codziennie czasem dwa razy dziennie i jednnocześnie mieć średnią w szkole powyżej „5”? Nie wiem jak Wasza odpowiedź ale ja nawet jak sobie radziłem byłem skrajnie wymęczony psychicznie i fizycznie.. Pamiętajmy sport to zabawa pokazanie zdrowego trybu życia pozwólmy dziecku się tym bawić wspierajmy, ale nic nie oczekujmy. Bądźmy dumni nawet z najmniejszej rzeczy, która im wyjdzie, czasem dla nas mała rzecz dla nich to wielki krok do przodu i bądźmy z nimi.
Drodzy rodzice jesteście dla tych dzieci oparciem w sporcie i nie tylko część logistyczna, ale i całe ich postrzeganie sportu w życiu w dużej mierze zależy od Waszego podejścia. Każdemu z nas życzę abyśmy byli jak najlepszym oparciem dla zawodników.